Blog
Niestety wszystko co dobre szybko się kończy :(
Tak też było w przypadku tegorocznych świąt Wielkanocnych. Minęły bardzo szybko.W Wielkanocną niedzielę razem z Krzysiem i moją rodzinklą pojechaliśmy do Łodzi. Najpierw odwiedziliśmy całą familię a później wyruszyliśmy do kościoła na chrzest Maksymiliana :)
Po całej ceremonii pojechaliśmy do restauracji Złota Kaczka na pyszny obiadek i slodkości ;)
Po 19-stej pojechaliśmy na dalsze świętowanie ;)
W domku byliśmy po 22-ej. Zostawiliśmy moich rodziców i brata, i pojechaliśmy do domu Krzysia :)
Rano oczywiście zostałam oblana wodą przez tatę Krzysia :) i później przez Krzysia :P
Po obiadku poszliśmy jeszcze do babci Krzysia i przyjechaliśmy do mnie :)
Oczywiście poszliśmy do kościoła i na długi spacer :D
Tak szybciutko minęły nam te święta :(
I trzeba wrócić do szarej rzeczywistosci . . . :( ehh